Szablon stworzony przez Arianę dla Wioski Szablonów | Technologia Blogger | X X X X X X X X

Etykiety

Twój tekst

Kontakt

GG: 50508389
Email: nocta.k@hotmail.com

Blog nr 2: http://caste-game.blogspot.co.uk/


Blog

Kyōki no kokoro (o ile autor zna się na języku Japońskim) oznacza serce szaleństwa, co jego zdaniem jest idealnym tytułem dla opowiadań o "mrocznej" tematyce, przedstawiających postacie w beznadziejnych sytuacjach bez wyjścia i tego podobnych (choć zdażają się wyjątki w tematyce). Opowiadania często zawierają tematy nie odpowiednie dla młodych czytelników.


Autor

Dziwne stworzenie, które od czasu do czasu lubi wykorzystać swój nadmiar wyobraźni do napisania opowiadania. Polskie opowiadania pisze od zaledwie paru lat, jako że wcześniej nie uczył się danego języka. Jest to forma polepszania jakości pisania oraz poprawności w użytku języka polskiego. Aktualny wiek autora to dziewiętnaście lat. Studiuje w Anglii, lecz chciałby zapamiętać swój rodowy język, którego to nie miał okazji się uczyć.


Beta

Czyli osoba, która mi pomaga. Poprawia ona tekst na tyle ile potrafi i po części uczy też polskiego. Sama pisze opowiadania, tak więc jeśli chcecie się dowiedzieć o niej więcej, musicie zajrzeć na jej bloga:

http://historiepisanepiorem.blogspot.co.uk/

piątek, 27 marca 2015

Szmer 5

Pragnienia

    Na peronie dziewczyna była bardziej zmartwiona swym telefonem, niż tym co tu się stało kilkanaście godzin temu. Wampir rozglądał się bacznie, gdyż czuł się obserwowanym. Dziewczyna nie dała mu spokojnie rozglądać się i znów krzyknęła. - Ej! Wiesz jaki wielki salon mam do zaprojektowania?! - odpowiedziała na sarkastyczne słowa wampira. - Wstawię tam takie piękne fotele i taka cudowną kanapę. - uśmiechnęła się, klaskając w dłonie, a następnie zaczęła mówić coś o fotelach, kanapie i innych meblach. Wampir zbytnio nie słuchał co ta ma do powiedzenia, gdyż stał po środku peronu węsząc. - Poza tym najważniejszy będzie kominek, ale mniejsza. - westchnęła, stojąc dokładnie przed wampirem. Wyglądało na to, że zauważyła już, iż ten jej nie słucha. Oczywiście jej zachowanie sprawiło, że wampir nie mógł się skupić na zapachu, który wyczuł, a ten niestety już zniknął. Pokręcił głową i spojrzał na blondynkę z uśmiechem. Ta jednakże była już w połowie drogi do wyjścia, więc blondyn powoli zaczął podążać za nią. Wolał na razie trzymać się kawałek za jej plecami, świadom tego, że nikt jej nie zrani. Był pewien, że to co wyczuł, było człowiekiem, a oni nigdy nie krzywdzili własnych na tego typu zadaniach.