Witajcie kochani
czytelnicy!
Chciałam się tylko pochwalić tym,
iż już udało mi się napisać 25 części do czterech głównych i kilku dodatkowych
opowiadań. Opowiadania często nie mają sensu, mój styl jest... chaotyczny, czym
często wprowadzam w szał mojego kochanego wilczka - A.J i me zdania są słabo
formowane. Takie słowo w ogóle istnieje?
Cii, nie przerywaj w takich momentach.
Jednakże, Nadużywasz tego słowa. nie poddałam się i
kontynuowałam wypalanie wam oczy mą słabą ortografią i zrytymi pomysłami. Przez
te dwa lata, odkąd zaczęłam pisać opowiadania po Polsku, zauważyłam wiele
popraw w mej ortografii. To ona była gorsza?!
Oczywiście, nie mogłabym tego
dokonać bez osób, które mnie wspierały i cierpliwie czekały na kolejne części.
Aż nie mogę uwierzyć, że istnieją tak cierpliwe osoby. Nie wiem czy byłabym w
stanie czekać miesiąc by dostać część opowiadania, na które nawet nie
czekałam... Wybaczcie!
Tak więc, chciałabym podziękować
wam moi drodzy czytelnicy. Każdym komentarzem czy kliknięcie na ten przeklętą
ikonkę "dołącz do tej witryny" Dosłownie
przeklętą. Ona czarowała o północy, gapiąć się na swych obserwatorów przez
jakąś godiznę. Boję się jej... wspieracie mnie.
Nie tylko wam dziękuję, moi
drodzy, kochani poddani... znaczy czytelnicy... ale i dwóm specjalnym osobom,
które mnie tak często wspierają. Marudzącemu A.J. jak i pracowitej Kirze. Wy
już wiecie za co wam dziękuję. XD A o mnie to zapomniała.
Wybacz. Ten "pan", co okazjonalnie wpycha się w tekst,
jest moim kochanym Wenusiem. Moje kochanie ostatnio się obudziło, więc możliwe,
że pojawi się więcej opek.
Huff... rozpisałam się. Chyba
więcej tu słów niż w pierwszej części "Północy". No cóż. Jeszcze raz
dziękuję!
P.s. Jeśli chcecie mnie
pośpieszyć z odpisami na opka, starczy pisać komentarze czy pozytywne, czy też
nie. Okazuje się, że są motywujące.
Koffam was. >~< I
wykorzystujesz... Mówiłam. Ciii. Pomysły na opowiadania
proszę, nie krytykę.
Aż się wzruszyłem, Bella Mia. No nic, tylko gratulować, że udało Ci się aż tyle napisać. I życzyć, żeby było tego co najmniej cztery razy więcej. Byle w mniejszych odstępach, niż jedna na miesiąc ; )
OdpowiedzUsuńA.J.