Strony
▼
piątek, 10 stycznia 2014
Strzeżony w szkole - prolog
Raven szedł długim korytarzem pełnym studentów, prowadzony przez dwóch mężczyzn. Oczywiście wszyscy byli ciekawi tego, co się dzieje.
- To on - rzekł ktoś za nim. - Słyszałem o tym, ma być przeniesiony do naszej szkoły...
Raven spojrzał przez swoje ramię na rudego chłopaka rozmawiającego z młodą dziewczyną. Kiedy rudzielec zauważył, że Raven spogląda na niego, uszczypnął swą znajomą w ramię i szybko zniknął za grupką starszych studentów. Jego towarzyszka jedynie spojrzała zdziwiona na niego, a następnie na Raven'a. Wydawała się wystraszona, ale i tak kontynuowała wpatrywanie się w srebrne oczy chłopaka.
Raven poczuł ciężką dłoń na swym ramieniu. Nagle został obrócony i zatrzymany przed sporymi drzwiami wykonanymi z dębu, na których wisiała złota plakietka z inicjałami dyrektorki.
Jeden z mężczyzn zapukał do drzwi i gdy otrzymał odpowiedź, otworzył je, by następnie wepchnąć młodego chłopaka do środka. Ten, gdy spojrzał w prawo, zauważył wielkie okno, z którego rozpościerał się widok na sporej wielkości plac przepełniony zielenią drzew i krzewów, jak i masą kolorów przykuwających wzrok, dzięki posadzonym w różnych kształtach kwiatom. Środek placu przecinała delikatna wstążka błękitu, nad którą wisiał biały mostek umożliwiający przejście na drugą stronę do niewielkiej altany, również wykonanej z pomalowanego na biało drewna.
Przy oknie, wyglądając na zewnątrz, stała starsza kobieta ubrana w długą, ciemną sukienkę oraz z siwymi włosami spiętymi z tyłu w ciasny kok utrzymywany zdobioną spinką. Kobieta powoli się odwróciła do swych gości i uśmiechem przywitała młodego chłopaka, spoglądając na niego niebieskimi oczami bijącymi inteligencją. Oceniała go.
- To on? - zapytała zdziwionym głosem.
Mężczyzna stojący obok Raven'a przytaknął głową, wciąż nie wypowiadając ani słowa.
-Tak więc - śmiechnęła się do chłopaka - witaj w Nerton, szkole wyższej...
Niestety nie dane było jej dokończenie swego powitania, gdyż chłopak już odpowiedział.
- Nie jestem zainteresowany
powitaniami. Nie zostanę tu na długo.
- Widzę, że ktoś ma problemy z manierami. No cóż. To w krótce się zmieni. W międzyczasie... moglibyście rozkuć chłopaka? Chciałabym mu pokazać szkołę.
Kajdany od razu zostały rozpięte, a chłopak zaczął masować obolałe nadgarstki.
- Dziękuję - uśmiechnęła się delikatnie. - Nie jesteście już potrzebni, proszę opuścić teren szkoły.
Mężczyźni nie oburzyli się słysząc jej słowa, które brzmiały bardziej jak rozkaz niż groźbę i bez słowa wyszli z gabinetu.
Co jest z nią nie tak, pomyślał chłopak. Nie potrafi przestać się uśmiechać i nie boi się przebywać ze mną sama, pomimo tego, że raczej jest bezbronna. To będzie na serio ciekawie spędzony czas.
Cześć :3
OdpowiedzUsuńOj, nie przesadzaj. Nie jest aż tak źle. Z tego, co mi mówiłaś, to opowiadanie (w wersji angielskiej) pisałaś dość dawno. Tu jedynie tłumaczyłaś, żadnych większych poprawek chyba nie wprowadzałaś.
Nie ukrywam, że powinnaś najpierw dać tekst do dogłębnej analizy i poprawieniu błędów itp ; )
I polepszyłaś się. Wystarczy spojrzeć na "Cichy pamiętnik", który przecież został napisany nie tak dawno temu.
Wystarczy pisać, pisać i jeszcze raz pisać, a z pewnością osiągniesz wysoki poziom ;3
Pozdrawiam,
A.J.
Wiedziałam, że tłumaczenie.
OdpowiedzUsuńWgl, tak sb czytam to po ang a ja niezbyt lubie dla przyjemności po ang czytać, no więc sobie czytam i stwierdzam zgon, bo zajebiste.
Postać Ravena mi sie bardzo podoba a Caleb mnie rozpierdala, zwlaszcza, ze w jednym z RPG ktore pisze jest Calem- słodki i niewinny... Ech, i po marzeniach xD
Pisz więcej, nie ważne, czy po polsku, czy po angielsku, po prostu już to muszę mieć
Teraz pani wybaczy, ide czytac opko mojego braciszka <3 :3
May the force be with you always :3
Diabełek Wilku :3 3:)
jak mam obserwować? ;n;
OdpowiedzUsuńDzięki Diabełek, mam nadzieję że wrócę do SAS'u, jako że ostatnią część angielską napisałam chyba rok temu. Jakoś mam problem z wracaniem do dawnych 'dzieł', szczególnie gdy jeszcze ci się gapią w ekran, gdy starasz się napisać intymniejsze sceny.
OdpowiedzUsuńCieszę się że ci się spodobało i mam nadzieję że przyszłe części równierz będą dla ciebie ciekawe.
Co do obserwowania, to nie jestem pewna... nie najlepsza jestem z bloggera.