Z kamerą wśród wampirów
- To tam! -
krzyknęła blondynka, wskazując na jedno z wielu okien w bloku mieszkalnym. Był
to całkiem nowoczesny budynek, a na mieszkanie w nim nie każdego było stać. Nie
oznaczało to jednak, że mieszkali w nim aktorzy czy inne ważne osobowości. Nie
było czym się chwalić czy wywyższać. Ot jedno z lepszych mieszkań średniej
klasy.
Chłopak jednak
nie był tym zainteresowany. Pożerał wzrokiem wszystko dookoła, a w szczególności
skąpo ubrane dziewczyny, które szły w ich stronę. Uśmiechnął się do nich ukazując
tym samym swoje śnieżnobiałe zęby pozbawione już wydłużonych kłów, a te w
odpowiedzi się zaśmiały.
- Wybacz, mówiłaś
coś? - spytał, masując swoje ramię, bowiem czuł się jakby zrobił coś
niestosownego. - A, to twoje? - zadał retoryczne pytanie, jakoż wyczytał z jej
umysłu, o co jej chodziło.